Późnym popołudniem, w piątek, dawno nie widziana Kate Middleton poinformowała poddanych o przebytej operacji jamy brzusznej oraz o zdiagnozowaniu u niej nowotworu. Obecnie przechodzi chemioterapię, co jest powodem jej nieobecności. Księżna Kate tym samym ucięła narastające spekulacje i zatrzymała przybierające kuriozalne rozmiary domysły.
- Księżna Kate wystąpiła w poruszającym nagraniu, w którym ujawniła prawdziwy powód swojej nieobecności
- Powiedziała o przebytej w połowie stycznia operacji jamy brzusznej oraz o wykrytym nowotworze
- Obecnie, jest na wczesnym etapie leczenia i bierze chemię
- Stąd potrzeba prywatności i przestrzeni dla siebie
42-letnia księżna Kate, żona następcy tronu Williama postanowiła wyjść do zamartwiających się o nią poddanych i wyjaśnić osobiście powód swojej nieobecności w mediach. Opublikowała osobiste nagranie, w którym potwierdziła przebytą w połowie stycznia operację jamy brzusznej oraz przyznała się do złych wieści, które wówczas usłyszała. Otóż u księżnej Kate, podobnie jak u króla Karola, zdiagnozowano nowotwór. Obecnie jest w trakcie leczenia i dostaje chemię, dlatego też unikała wystąpień publicznych i stąd ta jej długa nieobecność. – Moi lekarze zdecydowali, że powinnam poddać się chemioterapii i obecnie jestem na wczesnym etapie leczenia – słyszymy w filmiku opublikowaym na Instagramie i Facebooku.
Zaprzeczyła też plotkom, jakby mąż, książe William, ją „porzucił”. „Mam Williama u boku i jest to niesamowitym wsparciem dla mnie. Podobnie jak miłość, wsparcie i życzliwość okazywane tak przez wielu z was”. Poprosiła także o zrozumienie i potrzebę odrobiny przestrzeni i prywatności na walkę z chorobą.
Z całego świata płyną słowa wsparcia. Kate Middleton to ciepła i uczuciowa osoba, ludzie ją uwielbiają. Stąd też brały się te wszystkie teorie spiskowe. Z wielkiego niepokoju, troski i z ogromnej sympatii.
