Aktorka Sarah Snook, którą wszyscy kojarzymy z fenomenalnego serialu „Sukcesja” uważa, że „piękno ma termin ważności”. Skąd ta refleksja? Sarah Snook doszła do tego wniosku, pracując nad swoją nową sztuką „Portret Doriana Graya”. W programie Today w stacji BBC wyznała, że nadmierne poleganie na własnej urodzie może być bardzo zgubne. „To jak jazda po równi pochyłej”.
- Aktorka „Sukcesji” pracuje obecnie nad sztuką „Portret Doriana Graya”
- Praca nad sztuką skłoniła ją do reflekcji nad przemijającym pięknem
- Doszła do wniosku, że „piękno ma datę ważności”
„To, czego uczę się od Doriana Graya, to definiowanie siebie w tej sferze, ma to jakąś datę wygaśnięcia” – powiedziała.
Portret Doriana Graya opowiada historię młodego mężczyzny, który zaprzedaje swoją duszę w zamian za wieczną młodość i piękno. Tytułowy bohater serialu zawiera umowę, że jego ciało zachowa doskonałą młodość. Niedawno namalowany portret – przedstawiający jego duszę – zamiast tego staje się starszy i brzydszy.
Snook powiedziała, że uroda może wpłynąć na otoczenie i za jej pomocą można nadużywać władzy. „To wykracza poza młodość i piękno. Co zrobić z nieograniczoną mocą zdobytą dzięki młodości i pięknu?
Niedawno Snook trafiła na pierwsze strony gazet, kiedy ujawniła, że producent filmowy powiedział jej kiedyś, żeby nie jadła kawałka ciasta czekoladowego. Wywiązała się z tego dyskusja o pięknie i ciele oraz do samostanowienia o sobie.
Adaptacja sceniczna powieści Wilde’a na West End będzie grana w Londynie na początku lutego i będzie trwała prawie 12 tygodni.